"o wiośnie" biegniesz przez podwórze boso kury pierzchają przed tobą stajesz przy okienku skrycie ukradkiem zaglądasz przezeń rączką je popychasz swoją zgrzytem się otwiera dla mnie wychylam głowę zza kołdry rozradowaną cię widzę piegami zasianą buzię uśmiechasz się do mnie wiosną zlękniona uciekasz śniegiem
Blog jako zwierciadło duszy oraz moralnego upadku nerda. O życiu w cieniu książki i podróży, a także szeroko pojętej lipy, niekoniecznie rozumianej w sensie florystycznym, a bardziej metafizycznym, transcendentnym.